W tym roku wiosenny rajd Mechanika miał na celu upamiętnienie zbliżającej się 100 rocznicy wybuchu I wojny światowej. Postanowiliśmy zwiedzić militarne obiekty twierdzy Przemyśl, które odegrały niebagatelne znaczenie w działaniach wojennych na początku wybuchu wojny. Twierdza Przemyśl była w tamtym okresie trzecią co do wielkości twierdzą w Europie, po Verdun i Antwerpii. W jej skład wchodziło 15 fortów pancernych pierścienia zewnętrznego, mającego 45km dł. i 8 fortów wewnętrznego, mającego 15 km dł. Dowódcą był Herman Kusmanek, a załoga liczyła 128 tysięcy żołnierzy.Twierdza na początku wojny wypełniła swoje zadanie, zatrzymując i wiążąc znaczne siły armii carskiej, co pozwoliło armii austro-węgierskiej na zajęcie dogodnych pozycji w Karpatach. Była ona dwa razy oblegana przez Rosjan i została zdobyta dopiero po wyczerpaniu zapasów żywności i wysadzeniu fortów.Akt kapitulacji podpisano 23 marca 1915 roku. Aby uczcić pamięć żołnierzy austro-węgierskich, walczących w obronie Przemyśla, w Budapeszcie postawiono pomnik z brązu, przedstawiający lwa. Na jego cokole wyryto napis: „Przemyśl 1914 – 1915”, a z tyłu na marmurowej płycie tekst w języku węgierskim: „Ku chwalebnej pamięci naszych węgierskich braci, bohatersko poległych w fortecy przemyskiej – koledzy z poparciem społeczeństwa stołecznego miasta postawili w 1932r. – walczyli niczym lwy w bramie Węgier. Niechaj ich przykład będzie wieczny ”. My postanowiliśmy zwiedzić najlepiej zachowane forty związane z obroną twierdzy.Nasz rajd rozpoczęliśmy o godzinie 9.00. Po dwugodzinnej podróży dotarliśmy do Przemyśla. Pierwszym naszym celem był fort nr XV Borek. Jest to fort pancerny, posiadający trójkątną basteję i dwukondygnacyjne koszary. Jego stan jest dość dobry. Po zwiedzeniu fortu i po zrobieniu pamiątkowych zdjęć przy kopule pancernej udaliśmy się do fortu nr I Salis-Soglio położonego na Skarpie Jaksmanickiej, obok granicy polsko-ukraińskiej. Jego nazwa pochodzi od budowniczego fortów Szwajcara Daniela von Salis-Soglio. Fort wywarł bardzo duże wrażenie na uczestnikach rajdu. Jest on bardzo dobrze zachowany, chociaż został w 25 % zniszczony. W forcie zachowały się: brama wejściowa zbudowana z cegły, koszary wewnętrzne, łukowate kazamaty dziedziniec centralny oraz dwa boczne, kaponiery mające za zadanie chronić fosę, mur Carnota, liczne ciągi wind amunicyjnych, poterna główna oraz schrony pogotowia dla armat. Ze wszystkich trzech dziedzińców na wał główny powadzą szerokie schody, które mogły służyć do transportu armat Z ciekawostek można podać, że fort znajduje się na terenie rezerwatu Żołny “Skarpa Jaksmanicka” Samych żołn jest w Polsce ok. 50 par, więc wypatrzenie tego ptaka jest raczej trudniejsze niż łatwiejsze. Żeby zobaczyć ową skarpę Jaksmanicką należy jeszcze przed wejściem do lasu skręcić w prawo na drogę płytową w dół, po kilkunastu metrach Skarpa powinna nam się ukazać w całej okazałości.
Następnym celem naszego rajdu były dwa forty nr II Jaksmanice i nr III Łuczyce. Są one bardzo mocno zniszczone, jednak z dość dobrze zachowanymi koszarami szyjowymi, tradytorami i strzelnicami. Ponieważ zbliżało się południe i pogoda dopisywała postanowiliśmy zobaczyć panoramę Przemyśla w tym celu udaliśmy się na najwyżej położony punkt Przemyśla Kopiec Tatarski, skąd roztaczał się wspaniały widok. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się do najlepiej zachowanego fortu artyleryjskiego nr XII Werner w Żurawicy. Był on długo niedostępny dla zwiedzających, ponieważ gospodarzyło w nim wojsko. Bardzo dobrze zachowały się w nim koszary, kazamaty dla oficerów i dla komendanta fortu., pomieszczenia kuchenne, magazyny amunicji, wały artyleryjskie. Sporą atrakcją jest przejście podziemnym korytarzem (poterną) do kaponiery znajdującej się w fosie – została ona jednak zniszczona. Teren fortu ma powierzchnię 8,5 ha. Zachowała się również w stanie nienaruszonym fosa wraz z murem ceglanym . Obecnie znajduje się w nim wystawa militariów związanych z obroną twierdzy. Eksponaty są bardzo ciekawe i obejmują elementy wyposażenia żołnierskiego, zarówno armii austro-węgierskiej, jak i carskiej (np. klamry, pasy, bączki, guziki, bagnety, hełmy, karabiny, łuski) oraz pamiątki osobiste. Na wystawie znajdują się również makiety ważniejszych bitew z okresu I i II wojny światowej.
Rajd był ciekawą lekcją historii, a jego uczestnicy poznali nieznane fakty o naszym regionie i wrócili bogatsi o nowe wrażenia.
Rajd zorganizowali Grzegorz Podkul i Mariusz Węgrzyn.