Ponad siedemdziesięciu uczniów z krośnieńskich szkół aktywnie spędziło ferie zimowe na stoku ChyrowaSki k. Dukli. Pod okiem wykwalifikowanych instruktorów narciarstwa z Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Mechanik”, który działa przy Zespole Szkół Mechanicznych im. S. Staszica w Krośnie, dzieci doskonaliły swoje umiejętności jazdy na nartach.
To była 15. edycja obozu narciarskiego, który dla dzieci z krośnieńskich szkół od lat organizują nauczyciele z MUKS „Mechanik. Podczas dwóch jednotygodniowych turnusów ponad 70 dzieci w wieku od 7 do 14 lat, podzielonych na kilka grup, miało możliwość doskonalenia techniki jazdy na nartach, w tym skręcanie, hamowanie, jazdę z kijkami, jazdę slalomem. Dzięki wielogodzinnym ćwiczeniom młodzi adepci narciarstwa zrobili znaczne postępy w jeździe, co było wielką radością nie tylko dla nich, ale również dla ich instruktorów i rodziców.
– Na początku turnusu wszystkie dzieci przechodziły sprawdzian umiejętności, dzięki czemu mogliśmy podzielić je na grupy względem posiadanych umiejętności. Naszym celem jest promowanie ruchu na świeżym powietrzu i rozwijanie pasji, dlatego w zimie organizujemy obozy narciarskie, a w lecie obozy rowerowe – mówi kierownik obozu Mariola Matras-Kociuba z MUKS „Mechanik”.
Kontynuując program zdobywania Korony Gór Polski, czyli wchodzenia na najwyższe szczyty pasm górskich w Polsce, 26 września udaliśmy się w Beskid Wyspowy. Najwyższym szczytem w tym rejonie jest Mogielica, która wznosi się na wysokość 1171 m n.p.m. i wraz z innymi szczytami, w czasie inwersji temperatur, gdy mgła osiada w dolinach, tworzy krajobraz niczym wyspy wychodzące z morza mgieł. Stąd nazwa Beskid Wyspowy.
Autokarem dotarliśmy w okolice Limanowej do miejscowości Zalesie i na trasę wyruszyliśmy z Przełęczy Słopnickiej (766 m npm). Następnie zielonym szlakiem przeszliśmy przez Wyrębiska, gdzie prowadził nas również szlak rowerowy i ścieżka historyczno-edukacyjna 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK im. kpt. Juliana Krzewickiego. Stworzono ją w ubiegłym roku we wrześniu i nosi ona imię ostatniego komendanta Obwodu AK Limanowa, kpt. Juliana Krzewickiego „Filipa”, który w latach 1943-1945 często przebywał na limanowskich kwaterach między Mogielicą i Kostrzą. Z końcem 1944 r. masyw Mogielicy stał się miejscem obozowania I batalionu 1 PSP AK. W rejonie Jurkowa i Chyszówek stacjonowało dowództwo pułku. Między poszczególnymi partyzanckimi formacjami, znajdowały się punkty kontaktowe w postaci leśniczówek, gajówek oraz gospodarstw. W Wyrębiskach minęliśmy taką leśniczówkę Andrzeja Florka, która podczas walk była miejscem spotkań organizacji konspiracyjnych i żołnierzy Armii Krajowej. Prowadzono tutaj szkolenia w posługiwaniu się bronią ze zrzutów. Z okazji świąt narodowych organizowano okoliczne uroczystości i defilady.
Kolejna wyprawa rowerowa za nami... Plan przejazdu wzdłuż części wybrzeża Morza Bałtyckiego pojawił się u mnie już wcześniej i doczekał się realizacji. Co prawda miało zacząć się w Tallinie jednak nie udało nam się tam dostać autobusem z Warszawy ponieważ żaden przewoźnik nie chciał nam zabrać naszych rowerów no a bez nich co to wybyła za wyprawa ....rowerowa. Natychmiast wcieliliśmy do realizacji plan B i po dostaniu się do Elbląga /dziwne że autobusem/ zaczynamy naszą kolejna przygodę rowerową. Od tego momentu będziemy poruszać się częścią trasy Eurovelo 13 /bo cała liczy ponad 10000km / zwanej „szlakiem żelaznej kurtyny”. Korzystając z wakacyjnej „promocji” na wizy rosyjskie wjeżdżamy do obwodu kaliningradzkiego i podążamy do Kaliningradu. Zwiedzamy królewskie ładnie zadbane miasto, oglądamy statki muzea w porcie i ruszamy w kierunku Narodowego Parku Mierzei Kurońskiej. Wydmowa Mierzeja Kurońska zwana także „ Neringa” oddziela M. Bałtyckie i Zalew Kuroński na długości 98 km której część należy do Rosji a część do Litwy. Neringa wpisana jest na listę UNESCO. Odcinek tej trasy zaoferował nam niezwykle szeroki wachlarz krajobrazów, kultur i historii a także możliwość przejechania przez trzy kraje. Chociaż podczas „Zimnej Wojny” nie zbudowaniu tu żadnych murów, ogrodzeń to jednak duże obszary wybrzeża były niedostępnymi obszarami wojskowymi/podobnie jak w Polsce/ i zostały otwarte w ostatnich latach. Przejeżdżając przez te tereny mieliśmy okazje spotkać wiele miejsc przypominających o tym ponurym okresie w dziejach ludzkości. Kolejnym miejscem które zwiedzamy jest Kłajpeda. To duże portowe miasto gdzie mamy okazje zwiedzić kilka żaglowców cumujących w porcie, kameralną część starego miasta z charakterystycznymi wąskimi uliczkami i kamienicami. Wjeżdżamy na Łotwę, poruszamy się teraz po historycznej części Łotwy Kurlandii. Mijamy Lipawę kierując się do Jurkalane.
Na tegoroczny obóz rowerowy organizowany przez MUKS ”Mechanik” zaproponowaliśmy młodym miłośnikom wycieczek pieszych i rowerowych okolice Gór Świętokrzyskich. Miejscem naszego zakwaterowania był OW „Ptaszeniec” nieopodal Kielc. Młodzież została zakwaterowania w domkach kempingowych. Na terenie ośrodka mieliśmy do dyspozycji boiska do siatkówki, piłki nożnej, basen kąpielowy, świetlicę ze stołem do tenisa, miejsce na ognisko. Na miejscu przygotowywanie były bardzo smaczne posiłki jakże ważne dla naszych mocno eksploatowanych organizmów. Bardzo bogaty plan wycieczek sprawił ze uczestnicy obozu nie mieli czasu na nudę. Codziennie odbywaliśmy wcześniej zaplanowane wycieczki. Zwiedziliśmy jedna z najpiękniejszych jaskiń kresowych w Polsce Jaskinię „Raj” oraz nowo powstałe Centrum Neandertalczyka w którym zbiegają się pradawne losy człowieka z najnowszymi odkryciami współczesnej nauki. Zdobyliśmy zbudowany na przełomie XIII i XIV w. królewski zamek w Chęcinach. Dużym zainteresowaniem wśród młodzieży cieszył się pobyt w Centrum Nauki Leonardo Da Vinci w Podzamczu. Jest to miejsce w którym rozbudza się ciekawość i zachęca się do samodzielnego myślenia, miejsce w którym można samemu eksperymentować z nauką która znamy tylko z książek, zobaczyć jak funkcjonuje nasz organizm. Pieszą wycieczkę odbyliśmy już w Górach Świętokrzyskich gdzie to weszliśmy na ich najwyższy szczyt „ Łysicę” oraz zwiedziliśmy klasztor- muzeum na Świętym Krzyżu.
Siedemdziesięciu młodych narciarzy spędziło ferie zimowe pod okiem instruktorów narciarstwa z Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Mechanik”, który działa przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 im. Stanisława Staszica w Krośnie. Pierwszy turnus obozu odbył się na stoku Chyrowa Ski k. Dukli, a drugi na stoku Kiczera Ski w Puławach Górnych k. Rymanowa.
Dzięki organizowanym od 14 lat przez MUKS „Mechanik” obozom narciarskim dzieci i młodzież z krośnieńskich oraz okolicznych szkół mają możliwość aktywnego spędzenia ferii zimowych. W tym roku wykwalifikowani instruktorzy narciarstwa z MUKS „Mechanik” doskonalili z dziećmi technikę jazdy na nartach – skręcanie, hamowanie, jazdę z kijkami, jazdę slalomem. Dzieci nauczyły się też wyjeżdżać na stok wyciągiem talerzykowym oraz krzesełkowym, co dla kilku uczestników turnusu w Puławach Górnych było nowością, ale i wielką frajdą. Zajęciom towarzyszyły zabawy na śniegu i wspólna integracja.
Na początku wszystkie dzieci przeszły sprawdzian umiejętności, dzięki któremu organizatorzy zimowiska mogli podzielić je na grupy względem posiadanych umiejętności i zaawansowania. Podczas tygodniowych turnusów młodzi adepci narciarstwa nabyli pod okiem swoich instruktorów nie tylko cenne umiejętności jazdy na nartach, ale też poznali Dekalog Narciarski oraz zasady bezpiecznego poruszania się na stoku.
Kontynuując pomysł zdobywania Korony Gór Polski, czyli wejścia na najwyższe szczyty pasm górskich w Polsce, w tym roku wybraliśmy się na Wysoką - najwyższy szczyt Pienin. Znajduje się on w paśmie Małych Pienin leżącym na wschód od głównych Pienin i na południe od Szczawnicy – na granicy ze Słowacją.
Wejście rozpoczęliśmy od zwiedzenia największej atrakcji tej okolicy, czyli Wąwozu Homole. Idąc dnem tego wąwozu przekraczaliśmy kilkakrotnie potok. Dawniej pokonywano go przeskakując po dużych kamieniach na jego dnie, co wymagało nieco zręczności, a obecnie dla wygody turystów wykonano metalowe mostki. Po przejściu przez drewniany mostek potoku Kamionka, zaraz po lewej stronie zobaczyliśmy skałę zwaną Wapiennik, a za nią ciągnie się dalej długa niemal pionowa ściana Grzebienia. Po drugiej (prawej) stronie znajduje się wyższa od nich i równie stroma Prokwitowska Homola. Istnieją w niej szyby górnicze, bo w przeszłości poszukiwano tu złota. Za Grzebieniem znajduje się Niska Skała o wysokości 70 m, a za nią Wysoka Skała, mająca aż 120 m wysokości. Skały te mają czerwonawe zabarwienie, świadczące o zawartości żelaza. Dalej ścieżka wyprowadziła nas na Dubantowską Dolinkę, gdzie znajduje się polana, ławki i stoły dla turystów. Znajdują się tutaj tzw. Kamienne Księgi czyli skały, na których według miejscowych podań zapisano ludzkie losy aż do końca świata. Od strony wyjścia z wąwozu znajduje się wał kamienny. Po kilku minutach podejścia wyszliśmy na łąki, które są wykorzystywane przez pasterzy owiec. Następnie przez te pastwiska przeszliśmy do lasu i dalej stromą ścieżką dotarliśmy do granicy ze Słowacją.
Strona 4 z 6